Ruiny fortu były kiedyś potężną fortecą, fortem, w jakim wojsko rozwijającego się Larnwick miało swoją siedzibę. Teraz pozostały już tylko ruiny, którymi zaczęła się zajmować Matka Natura. Budynek otulił mech oraz stał się domem dla mniejszych zwierzątek. Pomiędzy zielonymi listkami, czasami da się dostrzec fioletowe kwiatki, o delikatnym zapachu. Widok z ocalałego częściowo muru zapiera dech w piersiach, zwłaszcza kiedy można podziwiać zachód, lub wschód Słońca nad panoramą Larnawick.



Ruiny zamku, który został, prawie całkowicie zniszczony podczas ataku, to miejsce najczęściej odwiedzane przez mieszkańców jak i gości spoza Larnwick. Ostały się tylko niektóre jego elementy. Główny budynek, część muru obronnego, oraz most. Zasadzono w okolicy wiele roślin, drzew oraz krzewów, aby okolica nie przypominała przepełnionej smutkiem i żalem. Dlatego teraz, można tu spotkać wiele ptaków gnieżdżących się pośród koron drzew czy krzewów. To samo, tyczy się mniejszych stworzeń, takich jak wiewiórki, sowogryfiki, myszkonóżki czy nawet owady, takie jak motyle, pszczoły, byrkomyjki.



Park w ruinach było niegdyś było miejscem pełne życia. To tutaj znajdował się główny plac, wraz z niewielką świątynią oraz sklepikami znajdującymi się w kamienicach. Po ataku ostał się częściowo szkielet pierwszej budowli, a także pozostałości po konsumach, jatek, a nawet trafików. Mieszkańcy, zadecydowali, że czas zmienić nieco wygląd tego miejsca. Dlatego zasiano wszystkiego gatunki róż, które można podziwiać, a które w czasie rozkwitu zdają się tworzyć magiczną, nietuzinkową aurę. Mimo że czasami odczuwa się smutek krążący po okolicy.