Share Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
#1PisanieHol i korytarze   Hol i korytarze EmptyCzw Cze 08, 2017 4:23 pm


Crystal Empire
Crystal Empire
Administracja
Head admin
Join date : 24/04/2017
Liczba postów : 528
Zaraz po wejściu do zamczyska ciągnie się na kilkanaście metrów. Ogromny, wykonany z prawdziwych diamentów żyrandol, świecący za pomocą magicznych kul jest najpiękniejszą rzeczą w tym miejscu. Każdy wchodzący do środka nie potrafi oderwać od niego wzroku. Za dnia, kiedy promienie Słońca wpadają przez okna, mieni się wszystkimi kolorami tęczy.


Ostatnio zmieniony przez Crystal Empire dnia Pon Lis 27, 2023 11:32 pm, w całości zmieniany 2 razy
#2PisanieRe: Hol i korytarze   Hol i korytarze EmptyPią Kwi 03, 2020 2:06 pm


Kain van Dohrn
Kain van Dohrn
Postać Niezależna
Skąd : Stary Świat
Join date : 02/09/2017
Liczba postów : 23
Jego martwe serce radowało się, że w końcu ktoś popierał jego podejście do spacerów. Nawet, że był to drugi lykanin! To było dość ciekawe, nawet bardzo.

To, że się nie odzywał, nie oznaczało, że nie słuchał. Zanotował informacje, jakie przekazał mu Izual, że nie został nigdy nauczony dobrych manier. W sumie, nie dziwił się. Od kiedy pamietał, to wilkołaki były bardzo nieokrzesane. Nie ważne, jak długo trwałaby nauka wpajania im dobrego wychowania. Zawsze kończyło to się robieniem po swojemu. No i skądś to znał. Wszak, z jednym nieokrzesanym futrem, miał styczność prawie codziennie. Aż dziwne, że się obaj nie pozabijali jeszcze. Właśnie, z naciskiem na jeszcze.

Musiał przyznać, że w formie wilka, Izual takze wyglądał mizernie.
-Czy ciebie to w ogóle rodzice karmią, że wyglądasz jak skóra i kości?- zapytał wprost, ale nie w jakiś złośliwy sposób.- Jak na wilczę szczenię, to wyglądasz bardzo mizernie. Zew, chyba zaczyna zaniedbywać swoje obowiązki, jako Ojciec Wilkołaków...- zatrzymał się, kiedy dotarło do niego, że przejął się tym szczenięciem.

Wzdrygnął się, na samą myśl, że pomyślał o czymś takim. Czyżby przez Khajiego, zaczynał przejawiać jakieś pozytywne uczucia, które wyparł dekady temu? Całkiem możliwe.
Po wejściu do zamku rozejrzał się dookoła. Nie minęła chwila, a już, młoda służąca stała obok nich. Czekała, aż Kain zdejmie pelerynę, aby odebrać od niego ubior.

-Marle, przygotuj proszę komnatę gościnną dla tego oto młodzieńca.- wskazał głową Izuala. -I do tego jakąś ciepłą, dobrą strawę, żeby napoił się i najadł należycie.- odwrócił się w stronę Izuala.-Jeśli masz ochotę na coś konkretnego, powiedź to Marle. Przekaże kucharzowi.- odparł. -Radzę się nie oddalać ode mnie, jeśli nie chcesz się zgubić.

Zamczysko, już nawet w holu zdawało się być chłodne i zimne. Nie chodziło o mury, a o atmosferę, jaka się w nim tliła. Do tego, coś majestatycznego uderzało po umyśle. Możliwe, że było to spowodowane aurą, jaką emanowali trzej ojcowie.
#3PisanieRe: Hol i korytarze   Hol i korytarze EmptyPią Kwi 03, 2020 2:14 pm


Zew van Dohrn
Zew van Dohrn
Postać Niezależna
Skąd : Stary Świat
Join date : 15/08/2017
Liczba postów : 9
Cały dzień nie był ani trochę produktywny.
Opierdalał się, leżąc w łóżku i śpiąc. Nadal doskwierał mu lekki kac, ale przecież było warto! Dwie, ponętne kobiety wtulały się w niego. No istny samiec alfa, nie ma co! Szkoda tylko, że żadnej sobie na dłużej nie przygruchał.

Zdążył obudzić się jakoś, pół godziny po tym, jak Kain opuścił zamczysko. Ach, wielka szkoda, że wampirzydło się wyniosło. Liczył, że trochę poskacze po jego ambicji, ale on poczeka. Niech no on tylko wróci. I...wrócił! Szybciej niż Ojciec Wilkołaków myślał.
Bez problemu wyczuł zapach Kaina z kuchni. I...zaraz...zaraz czy wampir przyprowadził innego lykanina? Och, cóż to za dziwy się działy! Zew czuł idealną okazję, żeby podokuczać staremu wampirkowi. Stąd, odczekał chwilę, by zrobić iście wejście smoka.
Mocnym pchnięciem otworzył drzwi od kuchni i zadowolony od ucha do ucha władował się na hol. W ogóle nie przejmował się tym, że był w samej bieliźnie.
-No proszę, proszę. Od kiedy tak interesujesz się lykańskimi szczeniakami?- Zew wyszczerzył się bezczelnie.- Jeszcze ta troska!- położył dłonie na policzkach.- Czyżby straszny, bezuczuciowy Kain nagle zaczął okazywać uczucia?!- złośliwość, aż się odbijała od Zewa.
Widać było, że jakby mógł to urwałby wampirowi ten jego szlachecki łeb, ale nie bylo to wcale takie proste jak się wydawało.
-Ojejku, jejku! Radzę się nie oddalać ode mnie, jeśli nie chcesz się zgubić? - mężczyzna szczerzył się złośliwie.- Czyżbyś miał romansik z lykańskim szczeniaczkiem?- przyjrzał się Izualowi. -Coś ty taki mizerny jakiś? - zmrużył oczy. -Mamusia i tatuś nie dbaja o ciebie? Mam iść i im wpierdolić?- wlepił spojrzenie w Izuala.
#4PisanieRe: Hol i korytarze   Hol i korytarze EmptyPią Kwi 03, 2020 3:37 pm


avatar
Izual
Obywatel
Join date : 08/10/2018
Liczba postów : 45
Niedługo po wstąpieniu na hol, przybrał z powrotem ludzką postać. Mimo wszystko było by niegrzeczne zostać jako wilk, gdy ten by coś do niego mówił.

Nie wiedział czy byłby zdolny do nauki dobrego zachowania. Uczył się tego co mu było potrzebne, a niestety, do pijaków savoir-vivre nie przemawiał. Nie to, że był zadowolony będąc na marginesie, ale na razie nie mógł tego zmienić. Nie dopóki miał na sobie tą piekielną klątwę. Nie chciał nikomu jej ujawniać a to mijało się z posiadaniem pracy.

- Przecież nie wyglądam, aż tak źle.. - mówił to tak jakby chciał przekonać. - Dobra, wiem, że wyglądam kiepsko. - nic więcej nie powiedział. Nie miał rodziców, ale nie zamierzał o tym go powiadamiać. Nie chciał litości, był dumnym bezdomnym. - Taka przemiana materii. - skłamał gładko. Szczęśliwie dla Kaina on nie odebrał tego jako przejaw troski, a raczej jako luźną uwagę.

Nie mógł się jednak powstrzymać od zerknięcia na wszystko wokół. Nigdy nie był do takiego miejsca zaproszony. Pierwszy raz był w tak pięknym miejscu na legalu, więc nie krył swego rodzaju podziwu.

I mieli służących. Powiedział do kobiety ciche "dobry wieczór". Nie czuł by zasługiwał na takie traktowanie, ale nie chciał się specjalnie nad tym zastanawiać.

- Tak, widać że to wielkie zamczysko... - pokiwał głową, kolejny raz się rozglądając. Na pewno zapamięta ten widok na długo. Bardzo długo.

Nie minęła zbyt długa chwila, aż ktoś inny z impetem otworzył drzwi. Podskoczył zaskoczony nagłym ruchem i natychmiast spojrzał na drugiego mężczyznę. Ten nie musiał nic nawet mówić, by Izual wyczuł kim on jest. Takiego uczucia nie czuł przy żadnym innym wilkołaku jakiego spotkał. I mimo że czuł do niego ogromny respekt, to nie mógł nic poradzić na fakt, że był zdziwiony jego zachowaniem i nagością...

Nie rozumiał też czemu, wszyscy przezywali go szczeniakiem, osiemnastkę skończył dawno temu...
Ojciec wilków widocznie nie umiał być poważny, bo co chwilę przedrzeźniał wampira, najwidoczniej będąc rozbawionym faktem, że przyprowadził wilkołaka. Starał się ignorować docinki tamtego, trochę żałując, że w sumie poszedł za wampirem, bo czul się jakby robił mu problemy. Wyglądał na trochę zakłopotanego sytuacją.
I kolejna osoba komentowała jego wygląd.

- Nieee, obejdzie się bez tego, wiesz? - nie wiedział jak miał zareagować na tą propozycję wpierdolu. Uznał, że najlepiej będzie po prostu odmówić.
#5PisanieRe: Hol i korytarze   Hol i korytarze EmptyPią Kwi 03, 2020 3:58 pm


Kain van Dohrn
Kain van Dohrn
Postać Niezależna
Skąd : Stary Świat
Join date : 02/09/2017
Liczba postów : 23
-Skóra i kości.- rzucił krótko, patrząc na Izuala.-Wydawało mi się, że mieszczanie prezentują się zdecydowanie lepiej. Chyba, że mieszkasz na ulicy.- strzelał.

Nie miał pojęcia, że Izual naprawdę był bezdomnym. Załozył pewne kwestie z góry, patrząc na to jak się zachowywał oraz jego wygląd.

-Rozumiem.- ciężko było stwierdzić, po chłodnym tonie czy zawierzył słowom chłopaka czy też nie. -Miejsce godne każdego z nas...znaczy niektórzy nie zasługują na mieszkanie tutaj...- rzucił troszkę kąśliwie.
I jak na złość i ku nie uciesze wampira, zjawił się ten, którego z wielką chęcia by zdekapitował.
-A ty, tu czego, pijaku jeden?- Kain, z miejsca zrobił się jakiś taki sztywny i bardzo niezadowolony.-Nie wyobrażaj sobie za dużo, sierściuchu. W porównaniu do ciebie,  wiem co to są dobre maniery oraz wychowanie. Ten młody lykański szczeniak, zabłądził w tą zimową pogodę.  Zaoferowałem mu nocleg oraz strawę, jak przystało na arystokratę. Jednak, cóż ty możesz o tym wiedzieć?- zakpił sobie z Zewa-Nic dziwnego, że lykańskie szczeniaki wyglądają jak nędznicy, skoro ich własny ojciec nie potrafi się nimi należycie zająć, tylko woli spędzać czas na łóżkowych podobjach. Wstydziłbyś się. Ten chłopiec potrzebuje opieki. Twojej opieki.- Kain właśnie bezczelnie, bez najmniejszej ogłady zbeształ Zewa.

Jednak, słowa o romansie z Izualem sprawiły, że oczy Kaina zalśniły przez moment na czerwono, a kły wysunęły się nieznacznie. Szybko jednak, wampir starał się opanować. Nie mógł sobie pozowlić, żeby ten nieokrzesany futrzak doprowadzał go do stanu emocjonalnego! To było nie do pomyślenia!


Ostatnio zmieniony przez Kain van Dohrn dnia Pią Kwi 03, 2020 4:25 pm, w całości zmieniany 2 razy
#6PisanieRe: Hol i korytarze   Hol i korytarze EmptyPią Kwi 03, 2020 4:07 pm


Zew van Dohrn
Zew van Dohrn
Postać Niezależna
Skąd : Stary Świat
Join date : 15/08/2017
Liczba postów : 9
-No nie wstydź się, chłopczyku!- Zew rozłożył ręce na boki.-Jeszcze nikomu, dobry wpierdol nie zaszkodził!- był śmiertelnie poważny.-Ranisz me serce, nazywając mnie pijakiem, wiesz?- skrzyżował ręce na wysokości klatki piersiowej.-Alkohol jest bardzo dobrym towarzyszem. Pomaga rozwiązać każdy problem. Sprawia, że....ZNIKA!- machnął rękami na wszystkie strony.

Słuchał uważnie tego wampirzego wywodu i coraz bardziej się w nim gotowało.
Już w myślach robił wszystko co możliwe z tym tatuśkiem wampirków od siedmiu boleści.
-Ohohoho. Cóż to, wampirek się zna na seksie? Patrz no, od tej strony cię nie znałem. -bez ogłady podszedł do Kaina, aby objąć go ramieniem. -To co, w końcu wypiłeś eliksirek, który sam stworzyłeś i przypomniałeś sobie jak to jest cudownie i wspaniale mieć kogoś w łożu?- zaczął smyrać palcem klatę wampira. -A może po prostu...Jesteś zazdrosny, że ja mam takie powodzenie, drętwy trupie?- Zew sobie grabił, ale totalnie miał na to wyjebane.

Uwielbiał dokuczać Kainowi, a że dzisiaj tego nie robił to musiał nadrobić. Inaczej dzień stracony jak nic!

-Ja przynajmniej, daję im jakąś wolność, nie to co ty, że wciskam się w każdy aspekt ich życia. Nawet partnerów życiowych im wybierasz! No, tatulek z ciebie zajebisty, zgredziku o zimnym serduszku!- przysunął lico do lica Kaina.-Ojoj, wampirek się denerwuje? Dobrze widziałem? Tak! Urocze jest to, jak próbujesz się powstrzymać od pokazywania gniewu.- palcem przejechał po brodzie Kaina.-No, dalej pokaż te swoje urocze kiełki wampirku. No...pokaż...Niuniu!- Zew bawił się bardzo dobrze denerwując Kaina, co Iuzal oraz Marle mogli dostrzec bez problemu.
#7PisanieRe: Hol i korytarze   Hol i korytarze EmptyPią Kwi 03, 2020 4:43 pm


avatar
Izual
Obywatel
Join date : 08/10/2018
Liczba postów : 45
Na wzmiankę o ulicy tylko parsknął śmiechem, by odgonić wampira od takich myśli. Ostatnie czego chciał to tego by wszyscy o tym wiedzieli.

Nie wiedział o co chodzi z tym "niektórzy nie zasługują". Początkowo myślał, że wampir ma na myśli jego, ale szybko zrozumiał, że chodzi o tego rozbrykanego wilkołaka, który teraz dręczył wampira.

I znowu słowo szczeniak. Nie był stary, ale dobił już trzydziestki. No ale jak obiektywnie na to popatrzeć, to dla tych dwojga nawet tysiącletnie istoty będą dzieciakami.
Kłócili się. Nie spodziewał się takiej sytuacji. I zupełnie nie wiedział co zrobić.
- Wiem, że po mnie nie widać, ale jestem już dorosły, nie wymagam opieki. Dobrze sobie daję rade. - nie chciał za żadne skarby dostać współczucia czy litości któregokolwiek z nich. On nie potrzebował opieki. Nie był obłożnie chory, potrafił sobie zapewnić wszystko co potrzebował.

Sytuacja stawała się napięta, bo o ile Zew miał przednią zabawę z dręczenia wampira, to widać było po tym drugi, że ledwo znosi takie teksty z jego strony. Co grosza widział w sobie trochę Zewa gdy mówił o alkoholu. Gdy już tracił całą nadzieję, też zaczynał pić na umór i swerował znajomym zupełnie podobne teksty. Ale pierwszy raz miał okazję zobaczyć jak to wygląda z boku. Chyba powinien bardziej pomyśleć o swoim zachowaniu, jak już będzie miał na to czas.

Czas by zrobił coś totalnie głupiego. Nie wiedział do czego ta kłótnia może doprowadzić i bał się, że całej trójce się oberwie jak dojdą do rękoczynów.
- Słuchajcie, myślę, że nie warto się teraz kłócić. - z każdym słowem coraz bardziej żałował, zę w ogóle śmiał zabrać teraz głos. Jednak skoro już zaczął to odwrotu nie było. - Nie znam was, ale chyba lepiej będzie jak na spokojnie pogadacie o tym co was obojgu gryzie? Boje się, że zaraz skoczycie sobie do gardeł. -Nawet jeśli Zew ubierał to w płaszczyk przyjacielskiego dokuczania, to obaj, zarówno Kain i Zew byli bliscy pobicia się. Tak przynajmniej odbierał to Izual.
#8PisanieRe: Hol i korytarze   Hol i korytarze EmptyPią Kwi 03, 2020 5:12 pm


Kain van Dohrn
Kain van Dohrn
Postać Niezależna
Skąd : Stary Świat
Join date : 02/09/2017
Liczba postów : 23
-Oto właśnie chodzi. Każde wypowiadane przeze mnie słowo ma cię boleśnie ranić. - zdjął powoli rękawiczki.-Skoro nie mogę ci zadać fizycznego bólu, nad czym bardzo niezmiernie ubolewam, to chociaż cierp mentalnie.- uniósł jedną brew, kiedy został objęty ramieniem przez Zewa.- Bardzo bym cię prosił, abyś zwiększył dystans między twoją a moją osobą. Twoje wibracje kolidują z moimi.- zasugerował, aby Zew łaskawie odsunął się z od niego.-Zdecydowanie wolę być, jak to ująłeś drętwym trupem, niż kimś, kto nie zna umiaru w spożywaniu alkocholu i trzeba go później odprowadzać do domu, bo gdzieś przypadkiem wpadłdo jakieogś rynsztoku.- odwrócił wzrok gdzieś na bok, byle nie patrzeć na ten zakacowany łeb.
Nie miał zamiaru, więcej komentować słów Zewa, ale się zwyczajnie nie dało, kiedy z jego mordy poleciała kolejny potok słów.

-Taki źle wychowany osobnik jak ty, nigdy nie zrozumie zasad panujących pośród arystokracji.- odchylił się nieco, ale kiedy Zew zaczął dotykać go po brodzie, bardzo mocno złapał go za nadgarstek.- Nie życzę sobie, żebyś kalał moje ciało swoimi brudnymi dłońmi.- Kain zasyczał pokazując ostre kły.

Jemu totalnie nie było w tym momencie do śmiechu, jak już to zdążył zauważyć Izual, który no niestety, a może i stety, przestał być obiektem zainteresowań Kaina.
#9PisanieRe: Hol i korytarze   Hol i korytarze EmptyPią Kwi 03, 2020 5:35 pm


Zew van Dohrn
Zew van Dohrn
Postać Niezależna
Skąd : Stary Świat
Join date : 15/08/2017
Liczba postów : 9
-Jesteś złośliwy.- Zew treatralnie wykrzywił usta w grymasie, słysząc, cóż też Kain mówił.-Jak możesz mnie tak traktować? To przecież nie przystoi arystokracie! Chociaż...uwierz mi, sam, z chęcią użył bym siły fizycznej, żeby ci ten spokój z tej twarzyczki zetrzeć. - i on był całkiem poważny w tym momencie.-I niech kolidują. Cierp jako żem i ja cierpię.- wyszczerzył się.-Och, nie przypominam sobie, żebyś mnie musiał kiedykolwiek wyciągać z rynsztoku. Przecież, ty się boisz te swoje arystokratyczne łapki ubrudzić!- poruszał palcami przed nosem wampira.-Na jakiej podstawie sądzisz, że mogę nie mieć pojęcia o zasadach panujacych posród arystokracji?- uniósł jedną brew ku górze.- Oj wampirku, wampirku, to że zachowuje się jak nieokrzesaniec, nie oznacza, że gówno wiem o niektórych rzeczach. Przykro mi słyszeć, że z góry zakładasz, że ktoś czegoś nie wie. To jest bardzo, ale to bardzo niekulturalne.

Zmarszczył brwi, kiedy Kain tak mocno złapał go za nadgarstek.
Sam zaczął pokazywać zęby i syczeć niczym wściekł wilk. Cóż, nawet i on, chwilowo zignorował biednego Izuala. Skupił się na wampirze, którego w myślach rozrywał na kawałki. Drobne kawałeczki, z których nic, ale to absolutnie nie zostaje.
#10PisanieRe: Hol i korytarze   Hol i korytarze EmptyPią Kwi 03, 2020 6:07 pm


avatar
Izual
Obywatel
Join date : 08/10/2018
Liczba postów : 45
Sytuacja, jeśli to tylko możliwe wyglądała na jeszcze gorszą. Oboje totalnie go zignorowali. W sumie zdziwiłby się, gdyby choć jeden teraz zwrócił na niego uwagę. Zostawić tego jednak nie mógł, jeśli skończą bijąc się on zginie w rykoszetem tej walki. To wiedział na pewno.

Przełknął gulę w gardle i odważył się zrobić krok bliżej nich, nawet jeśli wszystko wewnątrz niego kazało mu spierdalać jak najdalej. Musiał jednak zwrócić ich uwagę, skoro wcześniej go zignorowali. Wszystko na jego głowie.

- Hej! -Klasnął głośno w dłonie mówiąc głośniej, chcąc by choć na chwilę spojrzeli na niego, zamiast próbować się zabić na spojrzenia. - Być może nie powinienem wam przerywać, ale wasza kłótnia nie ma najmniejszego sensu. Tylko sobie dogryzacie, ale to w niczym wam nie pomaga. Widać po was, że za sobą nie przepadacie, ale jeśli teraz przejdziecie do rękoczynów na pewno jutrzejszego dnia obaj będziecie tego żałować. - oboje pewnie bez przeszkód dostrzegali to, że "szczeniak" naprawdę był zestresowany całą tą sytuacją. Podrapał się po policzku. Naprawdę żałował, że zdecydował pójść za tym kotem. A mógł sobie pójść po prostu do karczmy się zapić. Powinien pójść do tej karczmy, zamiast tutaj... - Niemniej, wasza kłótnia też do niczego nie prowadzi. Ciskacie sobie niemiłe słowa, ale to nijak rozwiązuje ten problem między wami. Pewnie jeszcze bardziej tylko go między wami zaostrza. - on nawet nie wiedział co mówić. Nie pisał się na uspokajanie dwóch bossów, na boga, był tylko złodziejaszkiem a nie pełnoprawnym dyplomatą! - Powinniście na spokojnie o tym porozmawiać i starać się rozwiązać ten konflikt. Jak sądzę jesteście zmuszeni przebywać razem dość często, więc sadze, że lepiej będzie jak zaczniecie swoje problemy sobie przekazywać inaczej niż poprzez ciskanie po sobie. - spojrzał na tę dwójkę bardzo niepewnie. Naprawdę, na chuj on się tu pchał.
#11PisanieRe: Hol i korytarze   Hol i korytarze EmptyPią Kwi 03, 2020 6:25 pm


Khaji Vandor
Khaji Vandor
Postać Niezależna
Skąd : Stary Świat
Join date : 16/08/2017
Liczba postów : 5
-Spokój, świnia z małpą. - do uszu każdego zebranego w holu doszedł przyjazny, ale twardy ton głosu.

Jakby tego było mało zarówno Kain jak i Zew dostali po głowach grubą, zakończoną szmaragdową kulą laską.

-Pies do budy, a wampir zajmuj się swoim gościem. - Khaji, tym co trzymał w dłoni pokazał na pokój Zewa, a potem wskazał Izuala. -Stare chłopy, a za grosz kultury. Jeden uważa się za arystokratę, ale manierami to chyba podłogę nimi wyciera, zaś drugi nawet na chwilę nie potrafi, chociaż przez moment biegać z brudnymi buciorami po podłodze. Trochę więcej godności. - Khaji bez wahania opierdolił jednego i drugiego. -Jak się nie uspokoicie, to zafunduję wam lekcję kultury. Jednemu i drugiemu. Bez wyjątku. - zmierzył wzrokiem Kaina i Zewa.

Oparł laskę o podłogę, po czym spojrzał na Izuala.

-Jest mi niezmiernie przykro, że byłeś świadkiem totalnego braku taktu ze strony tej dwójki. - nisko pokłonił się chłopakowi. -Musisz im wybaczyć, ale czasami ani jeden ani drugi nie potrafi się należycie zachować, pomimo wieku. - potarł brodę palcami.-Zastanawiałem się nad tym, czy nie wysłać jednego i drugiego do przedszkola.- odparł poważnie, ale z nutką żartu w głosie. -A wy dwaj, jak usłyszę, że znowu się kłócicie, to przysięgam, że znowu będziecie zaplatać warkoczyki lalkom.- wysłał im jakże iście urokliwe spojrzenie. -Uwierz mi, to naprawdę fajny widok.- puścił oczko do Izuala. -A teraz, rozejść mi się w pokoju.- skierował kroki w stronę swojej komnaty.-Ja was słyszę i widzę. - pogroził im laską, po czym zniknął tak szybko jak się pojawił jak to jako kot miał w zwyczaju.
#12PisanieRe: Hol i korytarze   Hol i korytarze EmptyPią Kwi 03, 2020 6:35 pm


Kain van Dohrn
Kain van Dohrn
Postać Niezależna
Skąd : Stary Świat
Join date : 02/09/2017
Liczba postów : 23
-To żadna złośliwość. To tylko objaw mojej miłości do ciebie.- Kain wycedził przez zęby.-Pamiętaj, uczucie to może mieć wiele twarzy.- nie chował kłów, wręcz przeciwnie.

Świecił nimi do Zewa.

-Moze powinienem był ci wtedy wystawić należyty rachunek za powóz, żebyś nie zapomniał?- zacisnął mocniej uścisk na nadgarstku wilkołaka. -Oceniam tylko to, w jaki sposób się zachowujesz i odnosisz do drugiej osoby.- Kaina był wściekły, mimo, że nie uderzało to tak po oczach.

Nadal nie był skupiony na tym, co mówił Izual i to, że próbował ich w ogóle pogodzić. Jak się ci dwaj zaczynali kłócić to tylko jedna osoba miała możność, aby ich uspokoić. I...na całe szczęście dla Izuala tak się stało.

Kain syknął, kiedy jego głowa została uraczona laska Khajiego. Jak on jej nie znosił! Cholerne, magiczne dziadostwo, które pozwalało kotowatemu zadać mu dość solidny ból.

-Nie musiałeś tak mocno.- rozmasował uderzone miejsce.

Przez interwencję Khajiego, puścił nadgarstek Zewa.
-...- coś chciał powiedzieć, ale poprawił tylko ubranie, strząchujac je z niewidocznego kurzu.

Zupełnie tak, jakby chciał pozbyć się zapachu Zewa.

-Ten to też, zjawia się nie wiadomo ską i kiedy.- wodził wzrokiem za Khajim, który kierował się do swojej komnaty. -Phi!- odwrócił się w stronę Izuala. -Przykro mi, że musiałeś oglądać moje niezbyt kulturalne zachowanie, ale przez tego tutaj zostałem sprowokowany. - w życiu wampir nie powie przepraszam, stąd taki dobór słó. -Zapraszam do kuchni.- wskazał ręką na miejsce, w którym można było coś zjeść.

Marle, chyba była przyzwyczajona do takich sytuacji, bo tylko westchnęła, wzruszyła ramionami i udała się za Kainem.

[z.t] -> Kuchnia z jadalnią


Ostatnio zmieniony przez Kain van Dohrn dnia Pią Kwi 03, 2020 6:43 pm, w całości zmieniany 1 raz
#13PisanieRe: Hol i korytarze   Hol i korytarze EmptyPią Kwi 03, 2020 6:42 pm


Zew van Dohrn
Zew van Dohrn
Postać Niezależna
Skąd : Stary Świat
Join date : 15/08/2017
Liczba postów : 9
-Miłości? Niby jakiej? Miłości stryja? Dobry żart. Ty nie wiesz, co to miłość. Udowodnilęś to zabijając swojego brata, a mojego ojca.- Zewa warczał, kiedy wypowiadał kolejne słowa przeciwko Kainowi. -Sam sobie wystaw rachunek i wymień sobie ten martwy mózg, to może zaczniesz mysleć inaczej.- wilkolak trochę dziecinnie podchodził do wampira, przez co tamten zdecydowanie nad nim górował.-Grrr!- lykanin tylko łypnął na Izuala, dając mu do zrozumienia, żeby nie wtrącał się w sprawy, które go nie dotyczą, jeśli nie chce zaznać gniewu samca alfy.

I on został uraczony laską Khajiego.

-Kurwa!- złapał się za uderzone miejsce.-Pojebało cię, stary dziadzie?! Czemu musisz to zawsze robić?! No czemu?- bolało tak mocno, że zaczął nerwowo pocierać bolący łeb. -...- coś chciał powiedzieć, ale na słowa Khajiego, tylko warknął i spojrzał gdzieś w bok.

Dopiero, jak ten się oddalił, spojrzał na Izuala.

-Nie mam zamiaru przepraszać, młody. Nie ja tutaj jestem winny, tylko ten o tutaj frajer.- Zew był dość pyszałkowaty. -Jebane koty kurwa. Gorsze niz wampiry. Pojawiają się znikąd i tak samo szybko znikają. Jebańce pieprzone.- Zew machnął ręką, po czym skierował kroki do swojej komanty.

O tak, nie chciał znowu pleść warkoczyków, co to to nie.

[z.t] -> Komnata Zewa
#14PisanieRe: Hol i korytarze   Hol i korytarze EmptyPią Kwi 03, 2020 6:56 pm


avatar
Izual
Obywatel
Join date : 08/10/2018
Liczba postów : 45
No i faktycznie na chuj strzępił ryja. Mógł w sumie to wykorzystać i po prostu uciec z zamku, skoro ci byli aż tak pochłonięci sobą.

Nie mógł się też otrząsnąć po tym jak Zew na niego warknął. Z boku mogło się wydawać, że to nic takiego, ale to naprawdę było bardzo okropne uczucie. Postanowił, że będzie się trzymał od faceta z daleka. W takiej chwili cieszył się, że jest samotnym wilkiem.

Ale wtedy ni stąd ni z owąd pojawił się on. Święty dziadziuś, który im wpierdolił. Patrzył na tą scenę w szoku, ale gdyby tylko miał okazję to by dziuadziusiowi całował teraz stopy. Miał chyba nowego idola.

Chciał powiedzieć "obaj tak samo zjebaliście", ale nie przeszło mu to przez gardło. Nie powinien się wtrącać. Przytaknął Zewowi a do Kaina się zwrócił.

- Nic się nie stało, drobiazg. - skłamał, bo wcale nie miał zamiaru rozmawiać o tym zdarzeniu. Otrzepał się tylko ze stresu i poszedł za wampirem i służącą.

z.t.
#15PisanieRe: Hol i korytarze   Hol i korytarze Empty



Sponsored content
Powrót do góry Go down
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1
 Similar topics
-
» Główny hol i korytarze
» Korytarze i sale lekcyjno-wykładowe

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Kroniki Larnwick :: 

Obrzeża

na skraju i jeszcze dalej

 :: White Ridge Mountain :: Zamek Arbacco
-
Współpraca
Opisy przedstawiające uniwersum świata zostały stworzone przez Administrację Crystal Empire oraz Użytkowników pomagających przy tworzeniu forum, na podstawie pomysłów własnych oraz inspiracji różnymi źródłami, zabrania się ich kopiowania. Stronę graficznąwykonała Przyczajona Grafika z grupy Monochrome Layouts z pomocą kodów własnych lub w inspiracji kodami znalezionych w różnych miejscach. Za pomoc dziękujemy Moe - Yuriee. Większość obrazów pojawiających się na forum powstało kreatora grafiki AI Tubo, natomiast pozostałe należa do ich Twórców.
Granica PBF