Ibis Brunneis
■ Pełne imię i nazwisko: Ibis Brunneis (pseudonim - Sówka)
■ Wiek 377
■ Rasa Anioł
■ Pierwiastek Magiczny Ziemia
■ Dom Magiczny Ziemia
■ Znamię Magiczne drzewo liściaste, umiejscowione między łopatkami, na jego szczycie widnieje mała sowa (znamię zajmuje około 35%)
■ Grupa Obywatel
■ Zawód Sprzedaje kwiaty, maluje obrazy (niekiedy dorabia jako prostytutka)
■ Pochodzenie Niebo
■ Aktualne miejsce zamieszkania Larnwick
■ Anatomia ras
■ Malarstwo
■ Tworzenie portretów
■ Wiedza - walka sztyletami
■ Walka sztyletami
■ Ogrodnictwo
■ Jazda konna
■ Tworzenie portretów
■ Nyktofobia (lęk przed ciemnością)
■ Arachnofobia (lęk przed pająkami)
■ Przez długi czas anoreksja (skutki dalej widoczne)
■ Niska samoocena
Łagodny styl życia idealnie współgra z jej zainteresowaniami. Bowiem anielica znalazła lube w roślinach. Zajęła się uprawą roślin – głównie kwiatów ozdobnych – które sprzedaje niekiedy na jakiś targach. Niegdyś była energiczną i lekko myślą istotą, już wtedy brała wszelkie krytyki głęboko do serca. To właśnie takowa krytyka wpłynęła na pojawienie się u niech anoreksji. Sówka zamknęła się w sobie, a jej samoocena spadła. Ten czas trwał bardzo długo, a osoby w jej otoczeniu mogły tylko obserwować jak dziewczyna drastycznie się zmienia i traci siły.
Kiedy jednak ten okres życia Ibisy minął, dziewczyna stała się rajem spokoju i łagodności. Zajęła się sprawami, które przynosiły jej przyjemność. Odpowiedzialność spadła na nią w momencie, kiedy zdecydowała się sprzedawać kwiaty, główny wpływ miał na to pewien mężczyzna, który podjął próbę okradzenia jej. Właśnie w tym momencie dała o sobie znać jej miłosierna natura, bowiem przebaczyła mężczyźnie.
Niewinność. Patrząc w złote oczy Sówki, właśnie to słowa nasuwa się pierwsze na myśl. Dziecięce rysy twarzy idealnie komponują się z warkoczami – uplecionymi z ciemnobrązowych włosów. Które zawsze goszczą na głowie anielicy. Lekko zadarty nosek i okrągłe złote oczęta, idealnie współgrają z pełnymi, malinowymi ustami.
Choroba, na którą Ibis chorowała sporą ilość czasu, doprowadziła do zaniku mięśni, a kości stały się bardziej widoczne. Anielica w pewnym momencie życia, była tak osłabiona, że nie dawała rady dźwigać swoich skrzydeł.
Skoro jesteśmy już przy skrzydłach, wyglądają zupełnie jakby wyrwało je się puchaczowi, powiększona i umiejscowiono na plecach dziewczyny. Pierze jest bardzo miękkie i przyjemne w dotyku, niczym raj dla dłoni. Bury kolor dopełniony został czarnymi piórkami, pojawiającymi się w losowych miejscach, najczęściej w grupkach. Skrzydła mierzą ledwo dwa metry, spowodowane to jest niezbyt wysokim wzrostem Sówki (167 cm).
Anielica, kiedy pozbyła się anoreksji, zaczęła wracać do swojej normalnej wagi, kości przestały być tak bardzo widoczne (choć dalej wyróżniają się na jej ciele) a Ibis na nowo uczyła się chodzić z ciężarem na plecach.
Ubrania, jakie zajmują szafę Sówki, charakteryzują się ciemnymi odcieniami – głównie czernią. Nakrycie głowy, które zrobiła sama, ma za zadanie wyglądem przypominać głowę sowy. Pióra, do niego przyczepione, pochodzą właśnie od tego ptaka. Samo nakrycie, idealnie komponuje się ze stylem Ibis, akcesoria jakie nosi anielica, składają się bowiem ze sporej ilości bransoletek i okrągłych kolczyków.
Stephan kochanek stały klient Żyje
Stały klient, często portretowany. Żonaty i posiadajacy dwójkę dzieci, kochanek
Alberth Były partner kowal Nie żyje
Zmarły partner. Podjął się próby okradzenia Ibis, właśnie to zapoczątkowało ich związek, kończący się jego śmierćią
Elizabeth Brunneis Matka Anielica Żyje
Kochająca rodzicielka, która ochrzciła Ibis mianem Sówki
Sówka – wzięło się bowiem z wizerunku ptaka znajdującego się na znamieniu anielicy. Choć sowa stanowi mały element tatuażu, na swój sposób przyciąga największa uwagę. Jak matka Ibis tylko to dostrzegła, zauroczyła się owym zwierzęciem i wzorując się nazwą tego ptaka zaczęła nazywać po nim córkę. Ibis, inaczej Sówka, swoje pierwsze kroki stawiała w Niebie, już wtedy objawiło się jej zamiłowanie do sztuki, próby rysowania skupiły się głównie na portretach, chociaż próbowała tworzyć i krajobrazy. W wieku osiemnastu lat wyrosły jej skrzydła. Piękne, bure, zupełnie jak te puchaczy. W niebie pozostała do 256 urodzin, za poradą matki zdecydowała się zstąpić na ziemię. Po przybyciu na Niebieską Planetę, zaszyła się w mniejszym miasteczku, to właśnie tutaj zaczęła zarabiać na swoich obrazach. Podczas tworzenia jednego z nich wdała się w dyskusję z jednym jegomościem, który pozostał jej stałym klientem, a z czasem wdała się z nim w romans. Ich relacja skupiała się głównie na igraszkach łóżkowych, między nimi nie pojawiło się nigdy większe uczucie, sam mężczyzna był mężem i ojcem dwójki dzieci.
Jak żona kochanka Ibis, dowiedziała się o wyczynach męża, który tłumaczył się tym, że chciał spróbować czy rzeczywiście anioły są tak dobre w rozkoszach cielesnych, jak usłyszał od swojego kumpla. Przy tym porządnie nawyzywał Sówkę, nazywając ją między innymi grubą, to właśnie wtedy Ibis zachorowała na anoreksje.
Anielica opuściła miasto, razem z przejezdnymi podróżnikami, to oni jako pierwsi mogli obserwować skutki nabytej choroby. Ibis, zapewne podróżowałaby z nimi dalej, gdyby utrata wagi nie wpłynęła na stan dziewczyny, Sówka nie była w stanie dźwigać ciężaru swoich skrzydeł. Jej kompania pozostawiła ją w miejscowej izbie chorych, a sama ruszyła w dalszą drogę.
Wiele czasu anielica spędziła przykuta do łóżka, czas ten nie był jednak zmarnowany, dziewczyna zajęła się księgami pochodzącymi ze Starego Świata, słuchała opowieści innych i czytała o tym świecie, który tak ją zaintrygował. W międzyczasie wykonała swoje sowie nakrycie głowy i ponownie wzięła się za tworzenie portretów. Opuściwszy izbę chorych Ibis osiedliła się w mieście Larnwick, zamieszkała w chałupce, nieco oddalonej od centrum miasta i właśnie tam odkryła swoje kolejne umiłowanie, mianowicie ogrodnictwo. Sówka zaczęła hodować różnego rodzaju kwiaty, a z czasem sprzedawać je na pobliskich targach. Na jednym targu, pewien jegomość podjął się próby kradzieży, która skończyła się tym, że został przyłapany i wrócił do domu z poczuciem winy. Pojawił się kilkukrotnie przed domem anielicy, przepraszając za to co chciał zrobić. Ich relacja skończyła się czymś więcej, zupełnie inaczej niż poprzednia przygodna z żonatym fagasem, tutaj zrodziło się uczucie. Mężczyzna nauczył Sówkę walki sztyletami, a ona podjęła się próby nauczenia go tworzenia portretów. Partner Ibis zataił przed nią ważny, bardzo istotny fakt jego życia, był bowiem śmiertelnie chory, a po jego śmierci anielica nigdy nie poznała powodu czemu zmarł. Uczucie tęsknoty przeminęło z czasem, a Sówka w dalszym ciągu zajmowała się swoim ogródkiem i portretami.